Jakie kwiaty na bukiet ślubny?
Floryści w całym kraju uwijają się jak mróweczki, serce wkładają w wykonanie najpiękniejszych bukietów ślubnych…Szukając inspiracji, jak na mnie przystało w literaturze. dowiedziałam się kilku ciekawostek. Czy wiecie, że początki bukietów ślubnych sięgają starożytności, wtedy jednak miały postać wianków, które nosiła Para Młoda i symbolizowały płodność, powodzenie, a także chroniły małżonków przed złymi siłami. Od 1500 roku wianek nosiła tylko kobieta, forma jego stawała się coraz bardziej urozmaicona. Z czasem idąc za niemieckim wzorem, przeobraziły się w koronę. W XIX w. zaczął przypominać ten, który dzisiaj stanowi wspaniały dodatek do sukni ślubnej.
Sezon ślubny w RoseBelle uważamy za otwarty. Postanowiłyśmy stanąć w konkury bukietowe.
Drogie przyszłe Panny Młode wyobraźcie sobie bukiet ślubny, który będzie cieszył Wasze oczy i serca nawet w 1 Rocznicę…2 Rocznicę i nie będzie zasuszony, gdyż jak babcia powtarzała nie suszymy ofiarowanych kwiatów przez kawalera bo uczucie zasuszymy. Nasz bukiet będzie w idealnym stanie, ponieważ wykonany będzie z naturalnych, stabilizowanych kwiatów.
Panowie, podobno kwiat z uczuciem szczerości, miłości ofiarowany bardzo długo zachowuje świeżość… to teraz wyobraźcie sobie bukiet, który zachowa piękno przez min. 2 lata. Oj będzie Panna wdzięczna, będzie…Nic innego Wam nie pozostaje jak tylko odwiedzić RoseBelle.pl, gdzie możecie wybrać dla ukochanej np. bukiet róż, który będzie trwał…trwał…i trwał w nieskazitelnym stanie.
Jak dobrać bukiet ślubny?
Wracając do naszego bukietowego wyzwania. Przed wykonaniem bukietu kilka porad dla przyszłych Panien Młodych, bo przecież to Wy macie decydujący głos. Musimy określić cel,
a będzie nim: stworzenie równowagi i harmonii między:
- osobowością Panny Młodej
- motywem przewodnim ślubu
- stylem i kształtem sukni
- kształtem sylwetki panny Młodej
Nie zapominajcie, że na dobór bukietu ma także wpływ: kształt ciała, rozmiar, wysokość ciała.
Tak więc my do pracy, a Was zapraszamy do obejrzenia efektów wyzwania Ślub.
